Wywiad z Panem Jaenam Lee zajmującym stanowisko Managera Marketingu Korea Aerospace Industries (KAI) odpowiedzialnym za sprzedaż samolotu T-50 Golden Eagle w Europie i krajach euroazjatyckich.

Wywiad z Panem Jaenam Lee zajmującym stanowisko Managera Marketingu Korea Aerospace Industries (KAI) odpowiedzialnym za sprzedaż samolotu T-50 Golden Eagle w Europie i krajach euroazjatyckich. (15.02.2011)
- Konstrukcja, systemy oraz właściwości pilotażowe T-50 Golden Eagle są bardzo podobne do polskich samolotów bojowych Lockheed F-16 Jastrząb. Proszę przybliżyć T-50 i jego podobieństwo do F-16?
Kiedy rozwijaliśmy ten samolot w połączeniu z Lockheedem Martinem, koncepcja tego projektu i rozwoju była bardzo podobna do F-16. Jeśli chodzi o charakterystykę lotu tego samolotu i jego możliwości, jest również bardzo podobna. Jeżeli mówimy tutaj o kokpicie, to zaaranżowanie, ekrany, drążek sterowania czy manetkę ciągu to wszystko bardzo, bardzo podobne. Sposób, w który są wizualizowane informacje na wyświetlaczach ciekłokrystalicznych i na HUD, jest praktycznie identyczny. Symbolika pomiędzy tymi dwoma samolotami jest prawie że identyczna. Sposób, w jaki pilot czyta informacje na temat samolotu, jest także podobny. Używamy tę samą technologię Fly-by-Wire jak w F-16 i F-35. Dzięki tym podobieństwom pilot może szybko nauczyć się jak latać F-16. Również jest wiele podobieństw jeśli chodzi o utrzymanie, serwisowanie samolotu. Koncepcja, utrzymanie, serwisowanie a także procedury mają wiele podobieństw, wiec znowu tutaj mamy synergię w czasie użytkowania samolotu. To są te podobieństwa, które występują.
- T-50 Golden Eagle jako jedyny z grupy biorących udział w przetargu na samolot zaawansowanego szkolenia może osiągać prędkość ponaddźwiękową. Czy osiąganie takiej prędkości nie jest związane z wysokimi kosztami szkolenia?
Nie, ponieważ mamy tutaj bardzo zdolny silnik, posiadający duże możliwości i dzięki temu można z łatwością osiągać prędkości ponaddźwiękowe. Żeby wejść do prędkości ponaddźwiękowej, trzeba używać dopalacza. Oczywiście kiedy używa się dopalacza, wchodzi w grę większe zużycie paliwa. Czyli, jeżeli spojrzy się tylko na zużycie paliwa, to wtedy można myśleć, że T-50 rzeczywiście zużywa jego więcej niż pozostali. Jeżeli mówimy o kosztach operacyjnych samolotu, koszty paliwa to tak naprawdę jest 10-15% całościowych kosztów operacyjnych.
My, z naszej strony, mamy doświadczenia w porównywaniu kosztów operacyjnych T-50 z poprzednimi maszynami, które były używane w naszym szkoleni. Pozytywną dla nas niespodzianką, jest to, że koszty operacyjne T-50 tak naprawdę są niższe niż tych samolotów, których używaliśmy do szkolenia wcześniej.
- Polskie Siły Powietrzne używają F-16. Czy docelowo T-50 w przyszłości mógłby być samolotem szkolnym również dla pilotów F-35?
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych używają naddźwiękowych T-38 Talon. Obecna, zabgrejtowana wersja, to wersja T-38C. Jest to rzeczywiście samolot, który ma bardzo wysokie zdolności. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych doszły do wniosku, że ten samolot nie wystarczy jednak, żeby szkolić pilotów przyszłych F-35. Tak więc ich obecna tymczasowa decyzja jest to, żeby użyć F-16, który wypełni lukę w szkoleniu pilota na F-35. W tym przypadku, stosując w szkoleniu T-50, F-16 byłby już niepotrzebny. Nie wydaje mi się, że jest inny niż T-50 samolot szkolno-bojowy, który byłby w stanie wypełnić tę lukę szkoleniu pilotów na F-35.
- Jednak, zanim przyszli piloci zasiądą za sterami T-50 Golden Eagle, muszą przejść szkolenie na symulatorze lotu. Jaki symulator lotu wykorzystywany jest do szkolenia pilotów w Korei i czy taki sam byłby zastosowany w polskim lotnictwie?
Żeby odpowiedzieć na Pana pytanie odpowiednio, to nie jest prosto mówiąc tylko symulator. Jest to bardzo kompleksowy system, który wymaga symulatora i trenażera i również zdolności nauki urządzeń elektronicznych, komputerów i stanowisk. W chodzi w to również system planowania misji i system debrefingu po misji. Do tego również trzeba mieć bardzo kompleksowy i efektywny system, który zarządza całym szkoleniem pilotów i który jest w stanie śledzić posunięcia w edukacji indywidualnych pilotów, a z biegiem czasu oceniać ich wyniki. Biorąc pod uwagę wymagania przetargowe stworzone przez MON, my zaproponowaliśmy tutaj kompletny system naziemnego szkolenia. Ważną rzeczą tutaj jest, że ten kompletny system rzeczywiście będzie w stanie zmodernizować Polskie Siły Powietrzne. Nie jest to samolot, który sam z siebie jest w stanie zmodernizować Siły Powietrzne. Kluczowym aspektem jest tutaj bardzo zorganizowany cały system i procedura szkolenia pilotów. Chciałem tutaj również dodać, że cały ten system już został wprowadzony do Koreańskich Sił Powietrznych. Jest używany przez kilka lat i jego efektywność została potwierdzona przez analizy Sił Powietrznych Korei.
- Czy T-50 Golden Eagle sprostałby wymaganiom, aby wypełnić lukę po myśliwsko-bombowych Su-22, które mają zostać wycofane w ciągu najbliższych kilku lat?
Przeprowadzaliśmy model analizy zdolności operacyjnych, który bierze pod uwagę zdolności bojowe samolotu, jego uzbrojenie i tym podobne rzeczy. Po przeprowadzeniu tej całej analizy okazało się, że nasz samolot ma dużo, dużo większe zdolności i możliwości bojowe niż Su-22. T-50 może wykonać misje Su-22 z dużo większą efektywnością. Może być również używany jako samolot wsparcia dla F-16.
- Czy jest brana pod uwagę możliwość zaprezentowania w Polsce konstrukcji T-50 Golden Eagle? Gdzie i kiedy?
MON jest w trakcie procedury przetargowej i zamierza ogłosić zwycięzcę w przeciągu kilku miesięcy. Tak więc ja poczekam na wynik tego przetargu i jeżeli będziemy wybrani, to oczywiście przyślemy nasz samolot do Polski.
- Jeżeli Polskie Siły Powietrzne wybrałyby T-50 Golden Eagle, czy stalibyśmy się wizytówką Korea Aerospace Industries (KAI) w Europie?
Tak mi się wydaje, że jeżeli Polska wybierze T-50, to otworzy nam drzwi do rynku europejskiego. Ja będę wtedy bardzo szczęśliwy.
- Czy istnieje możliwość polonizacji technologii T-50 oraz jego obsługi i serwisowania?
Nasza oferta offsetowa zostanie złożona zgodnie z założeniami oraz harmonogramem Ministerstwa Gospodarki dla programu offsetowego. Nasz program offsetowy pozwoli na maksymalną “polonizację” samolotu T-50P. Zidentyfikowalismy obszary współpracy otwierające możliwości samoobsługi i własnego serwisowania maszyn przez polskie siły powietrzne. W dłuższej perspektywie celem KAI jest składanie dodatkowych zamówień na spolonizowane elementy T-50P dla klientów zagranicznych, jak również zapewnienie wsparcia technicznego dla napraw i obsługi systemów szkoleniowych T-50P przez cały okres eksploatacji w Siłach Powietrznych. KAI bierze także pod uwagę transfery technologii, zamówienia w Polsce, jak i inne programy współpracy z polskim przemysłem.
- Czy istnieje możliwość współpracy przemysłowej między Polską a Koreą?
Jesteśmy przekonani, że wybór Korei jako dostawcy programu szkoleniowego dla polskich sił powietrznych będzie bardzo ważnym krokiem w rozwoju polsko-koreańskich stosunków gospodarczych i handlowych. Wybór T-50P otworzy drzwi dla strategicznych stosunków między Polską i Koreą oraz innymi koreańskimi firmami
- Jaki jest planowany termin dostarczenia samolotów T-50, gdyby KAI wygrało przetarg?
Pierwsze dwa samoloty dostarczymy w 2013 roku, tak jak zostało to wyrażone w wymaganiach przetargowych przez komisję przetargową. Również wyszkolimy na potrzeby polskie 12 pilotów u siebie, oczywiście przed dostarczeniem tych pierwszych dwóch maszyn. W tym samym czasie zostanie dokonane i zakończone szkolenie dla załóg obsługowych tego samolot. W taki sam sposób zostanie dostarczony pakiet logistyczny.
- W jaki sposób będzie przebiegało szkolenie pilotów – instruktorów?
Pierwsza rzecz, piloci F-16 w Polsce to jest ważny, cenny zasób. Tak więc my wyszkolimy pilotów-instruktorów dla T-50 używając byłych pilotów Su-22 bądź byłych instruktorów TS-11 Iskra. Po wyszkoleniu u nas tych pierwszych 12 pilotów T-50, możecie już traktować ich jako pilotów F-16, ponieważ okres przejścia z T-50 na F-16 jest bardzo krótki.
- Czy jest możliwość, aby w Polsce powstało Międzynarodowe Centrum Szkoleniowe dla pilotów T-50 w Europie?
Tak. Ja rozumiem, że Siły Powietrzne w Polsce, a szczególnie Dęblin, chciałby stworzyć Międzynarodowe Centrum Szkolenia Pilotów. To wszystko zależy jednak od polskiego lotnictwa i przemysłu. Oczywiście naszym zadaniem będzie wspomóc działania strony polskiej, żeby stworzyć takie Centrum Szkolenia Międzynarodowego. Jednak pierwszą rzeczą, jaką Polskie Siły Powietrzne muszą zrobić, to w bardzo dobry sposób oswoić się z operacją tego nowego systemu i jego działaniem. Dopiero po tym czasie, będą mogli zacząć zapraszać do szkolenia pilotów z innych sił powietrznych. Oznacza to, że ostatnie dostawy ostatnich kilku maszyn odbędą się w 2015 roku Prawdopodobnie całkowite poznanie założeń i nauczenie się tego systemu zajmie polskiemu lotnictwu od 3 do 4 lat. Czyli rzeczywistym terminem na wdrożenie, czy zainicjowanie Międzynarodowego Ośrodka Szkolenia, będzie rok pomiędzy 2018 a 2020. Ponieważ Polskie Siły Powietrzne mają intencję, żeby wykorzystać Dęblin jako Międzynarodowe Centrum Szkoleniowe, powinny, w czasie trwania nauki działania i operowania w nowym systemie szkoleniowym, dokonać kompleksowych badań nad stworzeniem takiego Centrum.
- Czy, oprócz Polski, Korea Aerospace Industries (KAI) stara się pozyskać rynki innych krajów?
Staramy się sprzedać nasz samolot praktycznie do każdego kraju, który potrzebuje mieć nowe samoloty szkolno-bojowe. Między innymi, jednym z najważniejszych potencjalnych klientów są Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych. Jest oczywiście wiele innych krajów: Izrael, Chile, bardzo możliwe że Grecja, Turcja, Hiszpania. Tak więc rozmawiamy tutaj z wieloma Siłami Powietrznymi.
- Czy, każdy z użytkowników F-16 jest potencjalnym odbiorcą T-50 Golden Eagle?
Tak, naszym pierwszorzędnym potencjalnym klientem są Siły Powietrzne, które używają F-16 jako samolotów bojowych i oczywiście ci, którzy mają zamiar eksploatować F-35. Są oczywiście inne Siły Powietrzne, które używają innych samolotów bojowych. One również wykazują bardzo duże zainteresowanie naszą maszyną. Ci oczywiście, którzy używają F-16, a będą używali F-35, będą mieli tutaj duże korzyści ze względu na bardzo duże podobieństwo między T-50 a F-16 i T-50 a F-35.
Bardzo dziękuję za udzielenie wywiadu i uzyskane informacje.
Podziękowania dla Pań: Anny Borys-Karwackiej i Beaty Marcinak z Biura Prasowego Korea Aerospace Industries (KAI) w Polsce za możliwość przeprowadzenia wywiadu.
Marcin Wojciechowski (AIRFIGHTERS.PL)
Wywiad można również przeczytać w czasopiśmie "LOTNICTWO" nr 05/2011